Często firma marnuje pieniądze tylko dlatego, że źle ocenia skuteczność reklamy lub działań SEO. Dzieje się tak, gdy specjalista skupia się wyłącznie na konwersjach online, takich jak zgłoszenia online czy dodawanie do koszyka. Klienci mogą przecież składać zamówienia również przez telefon, jednak o tym niestety często się zapomina. Dzięki zespołowi Ringostat zrozumiesz, skąd dzwonią Twoi klienci, a także, jak wykorzystać te dane do zwiększenia skuteczności reklamy i optymalizacji strony internetowej. Zapraszamy do zapoznania się z artykułem.
Oceniając skuteczność reklamy, specjaliści najczęściej opierają się na danych z Google Analytics i Google Ads – tych samych usług, które napędzają coraz popularniejsze pozycjonowanie stron internetowych. Może się wydawać, że to wystarczy, ale nie zawsze tak jest.
Załóżmy, że użytkownik chce kupić mieszkanie. Czy byłby w stanie „włożyć” go po prostu do koszyka? Oczywiście, że nie. Najpierw prawdopodobnie zadzwoni do dewelopera. Podobnie jest, gdy pacjent chce umówić się na wizytę w przychodni — w pierwszej kolejności musi podać swoje objawy, a dopiero potem uzyska termin spotkania ze specjalistą. Kolejnym przykładem jest zamówienie usługi firmy sprzątającej. Klient nie może tego zrobić bez wcześniejszego omówienia wielkości powierzchni, charakteru zabrudzeń i materiału, z jakiego wykonane są meble, gdyż ma to bezpośredni wpływ na koszt usługi.
Takich nisz biznesowych, gdzie strona internetowa pełni przede wszystkim funkcję wizytówki, jest całkiem sporo. Wszystkie szczegóły zamówienia wyjaśniane są wówczas podczas bezpośredniej komunikacji z użytkownikiem. Co ciekawe, istnieje przykład firmy prowadzącej reklamę, która nie przyniosła ani jednego dodania do koszyka czy zgłoszenia online. Chociaż raporty Google Analytics wskazywałyby na jej nieskuteczność, w rzeczywistości kampania wygenerowała 50 telefonów, które zaowocowały 25 sprzedażami.
Dzieje się tak, ponieważ Google Analytics nie rejestruje konwersji na połączenie, które zasadniczo odbywa się offline. Osoba otwiera stronę internetową, widzi numer telefonu, dzwoni i składa zamówienie podczas rozmowy z operatorem. Dla Google Analytics wygląda to tak, jakby użytkownik odwiedził stronę i po chwili ją opuścił, nie robiąc nic.
Trzeba więc monitorować połączenia, aby wyciągać właściwe wnioski dotyczące tego, które reklamy faktycznie działają. W przeciwnym razie można niepotrzebnie wyłączyć to, co jest potrzebne i sprawne lub odwrotnie — wydawać budżet na działania, które nie generują telefonów.
Istnieje specjalne narzędzie, które identyfikuje, z jakich reklam dzwonią klienci, a następnie przekazuje tę informację do Google Analytics — to tzw. call tracking. Na podobnej zasadzie działają dedykowane platformy. Call tracking opiera się na kodzie, który jest instalowany na stronie internetowej i zbiera informacje o wizytach oraz połączeniach użytkowników.
Sposób działania call tracking wygląda następująco:
Aby dane z call trackingu były wysyłane do Google Analytics, należy skonfigurować integrację. Z reguły na wszystkich platformach call trackingowych można to zrobić w zaledwie 10 minut. W raportach Google Analytics pojawi się następnie kolejny cel — Target Call. Daje to specjaliście jak najwięcej informacji o działaniu reklamy.
Załóżmy, że masz już informację o tym, które reklamy przynoszą połączenia. Co dalej? Upewnij się, że wybrane reklamy rzeczywiście działają, a nie marnują budżet. Najlepiej, jeśli Twoja platforma call trackingowa zawiera osobny raport dotyczący połączeń kontekstowych — taka opcja jest dostępna na przykład w Ringostat. Dane mogą być również łatwo filtrowane przez konkretne źródło i kanał reklamowy. Dzięki temu nie będziesz musiał ręcznie wyszukiwać odpowiednich połączeń.
Przykład raportu ze śledzenia połączeń pokazujący, z jakich reklam pochodziło każde połączenie
Specjalista, pracując z danymi o połączeniach, powinien zwrócić uwagę na to:
Po tym czasie spróbuj dostosować kampanię tak, aby miała większy efekt przy niższych kosztach. Nie ma uniwersalnych rozwiązań optymalizacyjnych, ale istnieją podstawowe zasady, którymi należy się kierować.
Kilka miesięcy po rozpoczęciu kampanii zrób analizę porównawczą tego, co było wcześniej i jak zmieniło się od tego czasu. Dzięki temu będziesz mógł skupić się na tym, co przynosi efekty i zmniejszyć koszty pozyskiwania klientów bez zwiększania kosztów reklamy.
Jak już wspominaliśmy, zdarzają się sytuacje, że pomimo połączeń z reklamy większość z nich z reguły nie kończy się sprzedażą. Oznacza to, że musisz poprawić jakość ruchu pochodzącego z reklam. Aby naprawić sytuację, trzeba najpierw zrozumieć, co poszło nie tak — w tym również mogą pomóc dane o połączeniach.
W takim przypadku warto mieć ustawioną integrację call trackingu z Google Analytics. Dzięki temu możesz sprawdzić, czy dana rozmowa zakończyła się sprzedażą. Po rozmowie automatycznie tworzy się karta klienta, zapisywany jest w niej jego numer, a także odnotowywane źródło reklamy, z którego dzwonił użytkownik. Poza tym dołączane jest nagranie audio rozmowy. Jeśli klient zadzwoni ponownie, wszystkie rozmowy zostaną zapisane w tym samym miejscu.
Ta informacja jest przydatna dla specjalisty. Możesz przefiltrować wszystkie utracone transakcje i przeanalizować, dlaczego sprzedaż nie doszła do skutku. Powiedzmy, że sprzedawca uznał to za „spam” lub nietrafiony lead. Trzeba więc odsłuchać audio rozmowy i ocenić, co jest źródłem pojawiania się niewłaściwych odbiorców. Przykład — chcesz wynająć mieszkanie, ale w ogłoszeniu nie mówisz o tym wprost. Przez to dzwonią osoby, które chcą kupić mieszkanie. W takim przypadku należy poprawić tekst reklamy i wykluczyć słowa kluczowe związane ze sprzedażą.
Co zrobić, jeśli nie masz Google Ads? W tym przypadku możesz ograniczyć się do danych z call trackingu. Otwórz raport połączeń, wybierz i odsłuchaj dwa rodzaje połączeń:
Zbyt krótkie rozmowy mogą oznaczać, że z reklamy przychodzą użytkownicy niezadowoleni z Twojego produktu lub z elementu jego oferty. Powiedzmy, że poznają oni cenę, przez co od razu się rozłączają. Warto więc dodać koszt produktu bezpośrednio do reklamy, aby odsiać niecelowych odbiorców, poprawić jakość ruchu i uniknąć płacenia na próżno za kliknięcia reklamy.
Z kolei nietypowo długie rozmowy mogą wskazywać na to, że w reklamie brakuje ważnych informacji i użytkownicy muszą się tego dowiedzieć od menedżerów. Na przykład, czy jest darmowa dostawa, ile lat firma istnieje na rynku, czy pracownicy posiadają certyfikaty itp. Wszystko to również warto dodać do ogłoszenia.
Odsłuchiwanie rozmów jest szczególnie przydatne, jeśli wchodzisz na nowe rynki np. międzynarodowe. W tym przypadku możesz nie do końca rozumieć, jak ludzie nazywają Twoje produkty i usługi. Posłuchaj, co mówią użytkownicy i dodaj odpowiednie wyrażenia do swojej listy słów kluczowych.
Call tracking może w zauważalny sposób wzbogacić również działania SEO , dzięki czemu analogicznie pozyskamy więcej klientów. Jak? Śledzi połączenia pochodzące z darmowych wyników wyszukiwania Google. W takim przypadku źródłem połączenia będzie „organic”, czyli organiczne wyniki wyszukiwania.
Chcesz zobaczyć o czym jeszcze pisaliśmy?
Rozpocznij
od bezpłatnej
konsultacji SEO
Zainwestuj w szczegółową konsultację SEO i dowiedz się więcej na temat wydajności Twojego sklepu internetowego. Przeprowadzimy dla Ciebie kompleksową analizę, dzięki której uzyskasz jasny obraz tego, co należy poprawić.