E-E-A-T i ważne aktualizacje wskazówek dotyczących oceny jakości Google

Algorytmy Google wciąż budzą wiele emocji wśród specjalistów ds. marketingu i nie tylko. Pomimo że ich właściwości nie są znane w całości, to niektóre aspekty wyszły na światło dzienne. Szczególną wartość stanowią wytyczne odnoszące się do tworzenia treści na stronie WWW.

Czego dotyczy koncepcja Google E-E-A-T? Jakich modyfikacji należy się spodziewać? Czy wpłynie to na dotychczasowy proces kreacyjny? Szukasz odpowiedzi na te pytania? Dobrze trafiłeś! W naszym artykule kompleksowo wyjaśniamy, co kryje się za nowo wdrożonymi zmianami Google.

Czym jest Google E-A-T?

Zanim przejdziemy do głównego bohatera naszego tematu, cofnijmy się prawie o 8 lat, kiedy to Google ujawniło kryteria oceny stron internetowych. Pod lupę wzięto wówczas eksperckość, autorytatywność i wiarygodność. Od pierwszych liter anglojęzycznych wyrazów wziął się skrót E-A-T (Expertise – Authoritativeness – Trustworthiness). Są to wytyczne odnoszące się nie tylko do contentu publikowanego na stronie, lecz całych stron i podstron.

Co oznaczają wytyczne Google E-E-A-T?

Google zdecydował się uzupełnić akronim E-A-T o dodatkowe “E” (Experience). W taki sposób powstała koncepcja E-E-A-T. Uzupełnienie pierwotnej wersji o “doświadczenie” to kolejny, ważny punkt odniesienia nie tylko dla wyszukiwarki, lecz samego twórcy. Algorytmy zaczynają zwracać uwagę na stopień znajomości tematu poruszanego przez autora.

Poziomy E-E-A-T podkreślają wagę zaufania jako kolejnego czynnika wpływającego na odbiór formułowanych treści. Poza tym Google wskazuje na wiele innych przykładów odnoszących się bezpośrednio do koncepcji. Mowa o:

• ocenie reputacji witryn internetowych oraz autorów tekstów,
• weryfikacji szkodliwości treści, czyli co przesądza o tym, że content jest wadliwy.

Jako przykład lider wyszukiwarek wskazuje sklepy internetowe wymagające bezpiecznych systemów płatności online i dobrej obsługi klienta. Dodaje również wzmiankę o tym, że w witrynach, którym towarzyszą recenzje produktów, wiarygodna opinia pomogłaby odbiorcom podjąć świadomą decyzję zakupową. Jednocześnie Google odnosi się do konfliktu interesów. W praktyce oznacza to tyle, że rekomendacja producenta określonego produktu nie jest godna zaufania, podobnie jak w przypadku rekomendacji influencera opłacanego za promowanie danej oferty.

E-E-A-T to nie wszystko, czego możesz spodziewać się po Google w grudniu 2022 roku. Czym jeszcze zaskoczy?

Kolejne zmiany wytycznych Google

Nikt się nie spodziewał, ale każdy oczekiwał. Mimo że Google aktualizuje swój wewnętrzny dokument kilka razy w roku, to w grudniu 2022 roku zasypał ekspertów ilością informacji.

Poniżej przedstawiamy “najświeższe” wskazówki odnoszące się do uzyskania najwyższych miejsc w wynikach wyszukiwania. Koniecznie sprawdź, jak zyskać aprobatę algorytmów i uplasować się na samym szczycie wyników SERP.

Kto jest właścicielem strony? Kto odpowiada za content?

Innowacją jest wprowadzenie przez Google kryterium dotyczącego wskazania osoby odpowiedzialnej za zarządzanie witryną.

Większą uwagę zaczęto przywiązywać do reputacji osób prowadzących platformy internetowe. Zdaje się, że Google coraz częściej koncentruje się na odróżnianiu właściciela witryny od rzeczywistego dostawcy treści.

Można by rzec, że na kompleksową ocenę całej witryny składa się nie tylko treść, lecz renoma i kwalifikacje twórców strony WWW.

Kompleksowa ocena jakości witryny internetowej

Zmianie uległa kolejność niektórych porad dotyczących weryfikacji strony pod kątem jakości i reputacji zamieszczanych w niej informacji. Google oferuje trzyetapowy proces oceny jakości witryny internetowej.

• Etap 1. Weryfikacja autentycznego celu strony internetowej i stopnia jej szkodliwości/wprowadzania w błąd.
• Etap 2. Sprawdzenie, czy witryna może wyrządzić szkodę lub, czy zawiera treści spamerskie.
• Etap 3. Po uprzednim uznaniu nieszkodliwości danej strony internetowej ocena jakości platformy bazuje na tym, jak dobrze witryna realizuje swoje cele.

Tematy YMYL – wiedza specjalistyczna kontra doświadczenie

Co oznacza skrót YMYL? To rozwinięcie anglojęzycznego Your Money or Your Life, odnoszące się do stron internetowych specjalizujących się w omawianiu i kompleksowym wyjaśnianiu ważnych zagadnień. Niska wartość merytoryczna contentu może wpływać bezpośrednio na stan zdrowia, poziom szczęścia czy całego życia czytelnika. Co do zasady, powinny być to witryny, za które odpowiadają eksperci w danej branży.

Wujek Google zadbał o rozróżnienie, kiedy w przypadku treści YMYL konieczne jest doświadczenie, a kiedy wystarczy operowanie terminologią specjalistyczną.

Nowo wdrożona sekcja sygnalizuje, że pomimo braku tytułu profesjonalisty treść nie jest z góry uznawana za niegodną zaufania. Duże znaczenie odgrywa bagaż doświadczenia autora, który, dzieląc się swoim doświadczeniem, buduje swój autentyczny wizerunek.

Jak wygląda w praktyce brak poziomu E-E-A-T?

Warto wskazać kilka przykładów braku poziomu E-E-A-T. Oto niektóre z nich zebrane na podstawie najnowszych danych Google:

• wystawienie recenzji na temat filmu przez osobę, która wcześniej nie oglądała produkcji (brak wystarczającego doświadczenia odnośnie do omawianego tematu),
• stworzenie artykułu dotyczącego poprawnego wykonywania ćwiczeń siłowych przez laika (brak wystarczającego zasobu wiedzy),
• zamieszczenie kwestionariusza podatkowego do pobrania na stronie dedykowanej sportom zimowym (brak autorytetu witryny lub twórcy treści),
• strona internetowa dostarczająca fragmentarycznych informacji na temat obsługi klienta (brak satysfakcjonującego zbioru informacji dotyczących danego zagadnienia).

Podsumowanie

Kryteria dotyczące oceny jakości stanowią punkt wyjścia dla każdego pracownika branży marketingu. To przewodnik, z którym warto się zapoznać, rozpoczynając pracę nad stroną WWW. Wnikliwy przegląd wskazówek pozwala zrozumieć, czego algorytmy oczekują od właścicieli platform internetowych, zwłaszcza pod względem jakości contentu czy wygody użytkownika.

Masz pytania? Agencja SEO Poznań Grupa iCEA chętnie na nie odpowie!