Jakie skutki dla SEO niesie za sobą usuwanie produktów w sklepie internetowym?

Jak wygląda usuwanie produktu z e-sklepu?

Przykłady, przykłady i jeszcze raz przykłady. Nic tak nie pozwala zrozumieć działania określonych mechanizmów, jak przedstawienie ich na konkretnym case study.

Wyobraź sobie, że prowadzisz sklep z elektroniką. Wahasz się, czy nie usunąć z platformy sprzedażowej danego modelu sprzętu, dajmy na to, ręcznego blendera marki Bosch 1000W. Wszystko ze względu na wyczerpanie stanów magazynowych i wycofanie asortymentu ze sprzedaży w niedalekiej perspektywie. W miejsce starszej wersji pewnie pojawią się nowsze warianty, ale w Twojej głowie pojawiają się wątpliwości, czy to na pewno dobry krok.

Dla wielu osób sytuacja wydaje się oczywista. Koniec produkcji danej wersji blendera jest poniekąd równoznaczny z jego usunięciem z zasobów e-sklepu i wprowadzeniem nowego modelu. Niestety, nie zawsze to najlepszy pomysł.

Ahrefs i Senuto – niezastąpione w weryfikacji pozycji produktu w rankingu Google

Pierwsze, o czym powinieneś pomyśleć, to sprawdzenie, czy wskazany model pozycjonuje się na wybrane frazy w wynikach organicznych. Wystarczy, że sięgniesz po narzędzie, jakim jest Ahrefs, następnie wpiszesz adres URL produktu i dobierzesz określone słowa kluczowe. W ten prosty sposób zweryfikujesz, jak blender jest widoczny w rankingu Google.

Mała podpowiedź. Nie traktuj wszystkich wyświetlonych fraz czy pozycji wygenerowanych przez Ahrefs za 100% pewne. Roboty indeksujące omawianego narzędzia charakteryzuje bezwładność czasowa, dlatego należałoby, od czasu do czasu, ręcznie sprawdzić poszczególne rezultaty.

Źródło: ahrefs.com

Alternatywę stanowi polskie Senuto, które, podobnie jak jego poprzednik, pozwoli na sprawdzenie miejsca produktu w wynikach SERP.

Co dalej? Otóż wystarczy, że spojrzysz na wyniki. Być może ten model sprzętu zajmuje 8. pozycję na zapytanie “blender ręczny 1000W “. Brzmi optymistycznie, prawda?

Błąd 404 i link building

Jakich konsekwencji możesz spodziewać się po usunięciu produktu? Korzystając z platformy e-commerce, przykładowo Magento, przyczyniasz się do wprowadzenia asortymentu w stan błędu 404. To kwestia czasu, kiedy sklep przestałby widnieć na słowa kluczowe bezpośrednio związane z modelem blendera. Jednocześnie naraziłbyś się na utratę potencjalnych klientów, zainteresowanych nabyciem sprzętu o mocy 1000W.

Warto pamiętać, że słowo kluczowe brzmi: “blender ręczny 1000W”, a nie: “blender ręczny Bosch 1000W”. W praktyce oznacza to tyle, że jest to fraza ogólna, która częściej pojawia się podczas wpisywania jej przez określone grono klientów.

Nieprzemyślane usunięcie asortymentu ze sklepu i wprowadzenie go w stan błędu 404 to słaby pomysł ze względu na profil linkowy. Jeżeli w przeszłości prowadziły do tego produktu jakieś linki np. z blogów o tematyce kulinarnej, to pojawienie się błędu 404 przyczyni się do obniżenia wartości wszystkich odnośników przekierowujących do wskazanego URL, pod którym dotychczas dostępny był blender.

3 pomysły, jak utrzymać lub zachować część ruchu organicznego

Istnieje kilka patentów na to, aby utrzymać wysoką pozycję w wynikach wyszukiwania. Oto wskazówki, które mogą okazać się szczególnie pomocne.

Brak modyfikacji URL i zastąpienie produktu nowym

Pomysł z podmianą asortymentu bez modyfikacji adresu URL sprawdzi się przy okazji zarządzania małymi platformami e-commerce. Wówczas wystarczy, że zdecydujesz się na zmianę tytułu produktu, czyli nagłówka H1, przeredagujesz opis i załączysz nowe zdjęcie. Podstawową zasadą, której musisz się trzymać, jest brak aktualizacji adresu URL.

Gdzie jest haczyk? Taką taktykę zastosujesz wyłącznie w sytuacji, kiedy produkty są identyczne. Nie jest to więc możliwe w przypadku innej marki blendera (np. w miejsce sprzętu Bosch chciałbyś zacząć eksponować produkt firmy Zelmer – wówczas brak aktualizacji URL stoi w sprzeczności z doświadczeniami internauty i wprowadza go w błąd).

Przekierowanie 301 jako profesjonalny sposób na odzyskanie ruchu organicznego

Mimo że przekierowanie 301 to profesjonalny sposób odzyskania części ruchu, nie jest to metoda pozbawiona wad. Przenosi wyłącznie część mocy, choć zdarzają się przypadki jej całkowitego odzyskania. Im bardziej nowy produkt jest podobny do starego pod kątem zagęszczenia fraz kluczowych czy odmian gramatycznych, tym większa szansa na osiągnięcie sukcesu.

Finalnie przekierowanie 301 umożliwia częściowe odtworzenie pozycji i jednocześnie nie przyczynia się do ponoszenia jakichkolwiek strat w kontekście mocy przekazywanej przez link.

Wprowadzenie asortymentu w stan magazynowy 0

To nic innego, jak poinformowanie klienta o braku dostępności produktu, mimo że nadal figuruje on w zasobach e-sklepu. W ten prosty sposób użytkownik widzi asortyment, tak samo jak roboty indeksujące, jednak nie może go zamówić.

Wskazana opcja to tymczasowe rozwiązanie, które w dalszej perspektywie czasowej może skutkować wysokim współczynnikiem odrzuceń i przyczynić się do frustracji potencjalnego nabywcy.

Słowo na koniec

W zależności od rozmiarów Twojego e-sklepu powinieneś zastanowić nad wyborem jednej z trzech metod odzyskiwania czy zachowania części ruchu organicznego. Duża platforma e-commerce wymaga przekierowań 301, z kolei dla mniejszych stron efektywne mogą okazać się brak modyfikacji adresu URL oraz tymczasowe wprowadzenie asortymentu w stan zerowy.

Pamiętaj, aby nie postępować pochopnie podczas usuwania produktu z platformy i dwukrotnie przemyśleć tę decyzję. Każdy wybór wiąże się z pewnymi konsekwencjami, często słabszą konwersją lub niewielkim ograniczeniem ruchu organicznego.

Chciałbyś zacząć pozycjonować swoją stronę? Zapraszamy do kontaktu! Nasi specjaliści z agencji SEO Grupa iCEA chętnie odpowiedzą na każde pytania! Pozycjonowanie twojej strony pomoże Ci rozwinąć skrzydła.