Kiedyś czy dziś, nie ma znaczenia, nigdy nie lubimy czekać. Pokazują to dane Google, według których ponad 53% użytkowników rezygnuje ze strony, jeśli czas jej otwarcia sięga trzech sekund. Mamy więc niewiele czasu na zbudowanie solidnego pierwszego wrażenia. Prędkość jest jednym z 200 czynników rankingowych, jeśli więc zależy Ci na widoczności strony w organicznych wynikach wyszukiwania, musisz o nią zadbać.
Dodatkowo w 2018 roku Google wprowadził narzędzia skupiające się na szybkości mobilnej wersji strony. Później w życie wszedł Mobile-First Index, który sprawił, że adresy mobilne uzyskały pierwszeństwo podczas procesu indeksowania. Świadomi administratorzy stron starają się więc nadążyć za kolejnymi zmianami. Jakimi metodami poprawić prędkość ładowania witryny?
Z uwagi na ogromną popularność wyszukiwarki Google w Polsce i na świecie, to właśnie pod jej kątem opowiemy Ci, jak pracować nad optymalizacją. Jest to czas liczony od momentu kliknięcia w link, aż do załadowania się wszystkich elementów na stronie.
Skala prędkości, jaką wykorzystuje Google, składa się z 10-punktów, gdzie 1 jest najniższą oceną, zaś 10 najwyższą. W przypadku stron internetowych otwieranych na urządzeniach mobilnych znaczenie ma nie tylko właściwy czas ładowania strony docelowej, ale także wszelkie związki między stroną a współczynnikami konwersji. Sprawdzając wynik Google Mobile Speed Score, warto sięgnąć również do karty wyników szybkości i kalkulatora wpływów.
Dwa najpopularniejsze narzędzia do mierzenia prędkości ładowania to Google PageSpeed Insights oraz GTMetrix. Pierwsze z nich cechuje wyjątkowo intuicyjna i prosta obsługa. Pozwala na zbadanie podstawowych wskaźników internetowych – Core Web Vitals, które można monitorować również w Google Search Console. PageSpeed tworzy dla nas raport oraz udostępnia wskazówki, co i jak należy poprawić. GTMetrix z kolei jest bardziej zaawansowanym programem, który przeprowadza analizę na kilku poziomach. Pozwala na ocenę każdego pojedynczego elementu na stronie, dzięki czemu jest bardziej szczegółowy.
Od połowy 2021 roku Google wprowadziło nowy czynnik rankingowy w postaci podstawowych wskaźników internetowych. Dotyczy on oceny doświadczeń użytkowników odnośnie do korzystania ze stron internetowych, zarówno na urządzeniach desktopowych, jak i mobilnych. Mowa o trzech wskaźnikach: LCP (Largest Contentful Paint), FID (First Input Delay) oraz CLS (Cumulative Layout Shift).
Wskaźnik ten mierzy wydajność strony pod kątem ładowania największego elementu w jej strukturze. Najlepszy wynik powinien wynosić do 2,5 sekund, tak naprawdę każdy powyżej wymaga naprawy.
W tym miejscu mierzy się opóźnienie interakcji ze stroną. Wynik pobiera się z dowolnego elementu, który został kliknięty jako pierwszy. Dobry czas mieści się w granicy 100 milisekund.
Tutaj z kolei mierzy się wielkość przesunięć w układzie strony podczas jej ładowania. Jest to nic innego jak sytuacja, w której klikamy w wybrany element, ale spowolniony czas ładowania sprawia, że lądujemy w zupełnie innym miejscu. Wynik powinien w tym przypadku wynosić 0,1.
Do pozostałych wskaźników możemy zaliczyć: TTFB (Time to First Byte), FCP (First Contentful Paint), TTI (Time to Interactive) oraz TBT (Total Blocking Time).
Jedną z metod jest zmniejszenie liczby przesyłanych danych, co pozwoli na zaoszczędzenie miejsca na serwerze. W tym celu możesz edytować plik .htaccess bądź skorzystać z wtyczek w przypadku korzystania z CMS.
Wiele mówi się o wysokiej jakości obrazów – owszem, są one szczególnie ważne w kontekście UX. Jeśli jednak strona składa się z ciężkich elementów, warto skompresować wielkość multimediów bez utraty jakości.
W tym przypadku zaglądamy do kodu źródłowego strony. Należy usunąć niepotrzebne znaki, takie jak spacje, entery oraz znaki specjalne. Dzięki temu przeglądarka szybciej będzie analizować dane.
Jest to metoda pozwalająca na stopniowe ładowanie elementów na stronie. Nie są one wyświetlane od razu, lecz w miarę użytkowania.
Ostatecznym rozwiązaniem jest zmiana dostawcy hostingu. Spowolnienie ładowania może być związane z przeciążeniem oraz współdzieleniem serwera z innymi stronami.
Małe ekrany nie mogą zostać zbagatelizowane. Korzysta z nich – uwaga – ponad 5 miliardów użytkowników na świecie. Należy więc zapewnić im wysoki poziom user experience. W tym celu:
Mniejszy ekran okazuje się wielkim wyzwaniem. Smartfony jednak coraz częściej zastępują laptopy, więc ich wydajność jest jednym z kluczowych elementów optymalizacji SEO.
Jak widzisz, zagadnienie prędkości to poważna sprawa, zarówno pod kątem urządzeń mobilnych, jak i desktopowych. Wiesz już, na co zwracać uwagę oraz jakimi metodami i narzędziami wesprzeć optymalizację, aby zaoszczędzić czas. Zadbaj więc o czas, ponieważ kto pierwszy, ten lepszy!
Chcesz zobaczyć o czym jeszcze pisaliśmy?
Rozpocznij
od bezpłatnej
konsultacji SEO
Zainwestuj w szczegółową konsultację SEO i dowiedz się więcej na temat wydajności Twojego sklepu internetowego. Przeprowadzimy dla Ciebie kompleksową analizę, dzięki której uzyskasz jasny obraz tego, co należy poprawić.