Zapytaj o ofertę
Link building bez tajemnic! 🔗

Link building bez tajemnic! 🔗

Odcinek 01
Sezon 2
Obejrzenie odcinka zajmie Ci: 29 min.

Cześć. Ja jestem Wojtek Haremza, a to jest drugi sezon Zapytaj o SEO. Dzisiaj zaprosiłem do naszego nowego studia Michała Ziacha, który jest członkiem zarządu do spraw technologicznych w wydawnictwie Blue Whale Press. Razem z Michałem porozmawiamy o tym czym jest link building, czy można zrobić go naturalnie, jakimi parametrami najlepiej to zrobić i czego wystrzegać się w pozyskiwaniu linków. Cieszę się, Michale, że mogę właśnie z Tobą porozmawiać na ten temat.

Temat jest bardzo obszerny, więc możemy rozmawiać. Wojtek, kiedy ostatnio linkowałeś jakiegoś klienta?

Już nawet nie pamiętam, kiedy robiłem link building od samego początku. Obecnie bardziej interesuje mnie masowe linkowanie i badanie efektów. Michał, przed wejściem do studia rozmawialiśmy o ostatnim wystąpieniem na webinarze Johna Millera, gdzie padło stwierdzenie, że oczywistym jest to, że każdy może pozyskać olbrzymie ilości linków z olbrzymiej ilości stron i to nie może wpływać na ranking, ponieważ byłoby to kompletnie bez sensu. Wiemy, że pewnie teraz faktycznie to nie wpływa, ale kiedyś wpływało. Wiem, bo sam tak działałem.

Który to był rok?

Pamiętam, że w latach 2008-2009 to był taki standard. Wtedy moja praca polegała na tym, że ustawiałem automat do pozyskania linków, klikałem enter, pozyskałem tysiąc linków. Wskakiwałem dosyć wysoko. Na drugi dzień sprawdzałem wyniki. Zobaczyłem, że mój konkurent przeskoczył mnie. Sprawdziłem, co się dzieje. Okazało się, że on pozyskał tysiąc dziesięć linków, więc ja zabrałem się za pozyskiwanie kolejnych. Wiele osób korzystało w tym czasie też z SWL. Podobno do dzisiaj dobrze to działa. Ja nie wiem, nie korzystam. Jednak wróćmy do tej odpowiedzi Johna. Michał, Ty jako szef technologiczny w Blue Whale Press wiesz, że to, co zostanie opublikowane na waszych portalach ma z jednej strony nie zaszkodzić portalom, ale z drugiej strony klienci oczekują też efektów tych publikacji. No i teraz pojawia się pytanie, jak pogodzić te dwie rzeczy. I tutaj pada pytanie: czym jest relevancy?

Ja rozumiem to jako kontekst i tematyczność, czyli ma znaczenie to, gdzie umiejscowię dany link. Link ze strony głównej, link ze stopki czy to link z podstrony skupiającej się wokół jednego tematu. Myślę, że to jest jakiś fragment istotności/znaczenia, które Google bierze pod uwagę cały czas.

Jasne, tylko wydaje mi się, a raczej jestem pewny, że jeśli dzisiaj stworzyłbym stronę lub bloga i zamieściłbym tam świetny tekst z poradnikiem małego majsterkowicza, a następnie wrzucił tam link do akcesoriów do sklepu to mam wrażenie, że ten link wcale nie przełoży się na oszałamiający wzrost pozycji.

Samo dodanie tekstu na stronę to pierwszy krok. Byłoby fajnie, gdyby ta Twoja strona, którą posiadasz, miała już jakiś autorytet. Nie wystarczy, że w serwisie, który skupia się na tematyce dom i ogród, opublikuję tekst z naszym poradnikiem dla małego majsterkowicza i będę zadowolony z dobrze wykonanej pracy. Tematyczność rozpatruję nie tylko w kontekście jednego tekstu, ale również całej domeny: jej autorytetu, rozpoznawalności. Warto zwrócić też uwagę na widoczność. Jeżeli Google powiązał ją z frazami, na które chcę się linkować, to jest to sygnał, że jakaś tematyczność tam zachodzi.

Tak, to fakt, ale możemy też to badać na liczbach. Mamy narzędzia i parametry, które starają się nam opisywać skomplikowany świat autorytetu i powiązań.

Powiedziałeś bardzo ważną rzecz. Trzeba pamiętać, że one tylko próbują nam opisać ten złożony świat.

Tak, dokładnie. Kiedyś mieliśmy jasną informację i parametr page range. Wiemy, że page range nadal działa, bo jest to podstawa badania całego autorytetu i powiązania z domenami, jednak mamy teraz do dyspozycji nowocześniejsze narzędzia. Jednym z nich jest współczynnik DR z popularnego narzędzia Ahfres i TF z narzędzia Majestic. Oczywiście tych narzędzi jest znacznie więcej, ale jeśli chodzi o pracę agencyjną, to wydaje mi się, że większość agencji korzysta właśnie z tych wymienionych.

One są już do tego stopnia popularne, że klienci je rozpoznają.To jest bardzo przydatne, kiedy trzeba coś wyjaśnić. A co samych narzędzi: są one trochę pułapką, ponieważ te wskaźniki nie mówią o wszystkim. To są liczby, które starają się uprościć świat.

O czym mówią te liczby? Czym właściwie jest ten DR i TF?

Zacznijmy od DR. DR (Domains Rating) – Ahrefs nie podaje nam wzoru, na podstawie którego wyliczany jest ten wskaźnik, ale mówi wprost, że brane są pod uwagę domeny kierujące do Ciebie (linki przychodzące), linki wychodzące oraz jeden link, jako unikalny z domeny do Ciebie prowadzącej.

Mamy jeszcze drugi parametr TF. Czym on jest?

Tu jest ciekawa sytuacja, bo jest on liczony zupełnie inaczej. Autorzy Majestica wybrali kilka portali, które według nich są godne zaufania. W zależności od tego, jak jesteś daleko od portali godnych zaufania, tym w teorii ten link jest coraz słabszy.

Wydaje mi się, że porównanie tych dwóch parametrów daje nam jakiś obraz sytuacji. Jeżeli jeden parametr rośnie, a drugi spada, no to wiemy, że mamy naprawdę duży problem. Jeśli natomiast te wskaźniki są na mniej więcej równym poziomie, to możemy przyjąć, że idziemy w dobrym kierunku. No dobrze, ale przejdźmy sobie przez ten cały proces. Wybraliśmy portal, parametry są ok i dochodzi do publikacji artykułu. Jeśli chcemy umieścić w takim artykule link, to tak naprawdę mamy wiele możliwości. Możemy linkować z (16:48), czyli bezpośrednia fraza, którą pozycjonujemy.

Na przykład poradnik małego majsterkowicza.

Tak, dokładnie.

Albo opony zimowe.

Google cały czas mówi, że linków nie można pozyskiwać.

I to dosyć jednoznacznie.

Tak, nie wolno kupować linków, a przez zakup rozumie się również namawianie do publikacji linka. Jeżeli ja jestem nowym brandem, to muszę zacząć od płatnych linków, bo kto ma o mnie napisać?

Tak, poruszyłeś bardzo ciekawy temat naturalności. Uważam, że linki naturalne istnieją. Ile razy wysyłałeś linka do Allegro do porównania oferty? Bardzo często można zauważyć to na forach, np. motoryzacyjnych, gdzie użytkownicy podsyłają sobie linki do jakichś części samochodowych.

Tak, dokładnie. Choć oczywiście musimy uwzględnić pewien margines błędu na marketing szeptany, chociaż mam wrażenie, że ja już jestem trochę spaczony i wszędzie doszukuję się drugiego dna, ale nie można też wpadać w paranoję.

Linkowanie do źródła. Kolejna niezwykle ważna forma, bardzo pożądana. Jeśli piszę jakiś artykuł i nie jestem jeszcze ekspertem w danej dziedzinie, mogę bazować na innych tekstach. Warto więc w tej sytuacji na końcu artykułu w przypisie podlinkować to źródło. Będzie to w 100% naturalne.

Zgadza się.

Ponadto, jest to dołożenie jakiejś cegiełki do walki ze spamem i fake newsami. Podając źródło umożliwiamy weryfikację informacji.

Wróćmy do tej naturalności. Z mojej perspektywy bezpieczniejszą formą linkowania są linki brandowe, ponieważ tutaj ciężko nam zarzucić, że te linki są manipulowane.

Z drugiej strony, wyobraź sobie: jestem jakimś zapaleńcem elektroniki. Stworzyłem swój projekt i chcę się nim pochwalić. Trafiam więc na forum elektroniczne i opisuję tam swój projekt. W jaki sposób Ty podrzuciłbyś linki do elementów, które wykonałeś w swoim projekcie? To byłyby zwykłe linki URL?

Pewnie napisałbym “Kupiłem tranzystor tutaj” i tam podrzuciłbym adres URL.

Ok, a ja mam tak, że chcę, by post, który publikuję pod swoim nazwiskiem, był dobrze sformatowany. Być może jest to forma zboczenia, ale lubię kiedy tekst wygląda dobrze i jest czytelny, więc ja bym zrobił coś takiego, że wpisałbym to słowo “tranzystor” i podlinkowałbym to słowo. W moim odczuciu naturalne.

Teraz pytanie czy Ty wychodzisz na pedanta, a ja na niechluja. Ale widzisz, mamy dwie osoby i dwa różne systemy.

Jestem ciekaw, co na to algorytm.

Poza naturalnością mamy też oznaczenia linków. Parametr nofollow i dofollow aczkolwiek nie ma parametrów dofollow.

Tak. Jest po prostu nofollow albo go nie ma.

Oprócz tego mamy też parametry ugc oraz sponsors do oznaczenia artykułów sponsorowanych. Te parametry są po to, by nakarmić algorytm i wspomóc uczenie maszynowe. Google po jakimś czasie już bez tych parametrów będzie w stanie samodzielnie określić artykuły sponsorowane.

Jestem bardzo ciekawy dalszej komunikacji Google w tym zakresie, ale z tego, co zaobserwowałem, nie ma wielu linków oznaczonych tym parametrem.

Mamy jeszcze to oznaczenie ugc. Jak weszło w życie to oznaczenie to pomyślałem sobie, że chyba wszystkie linki będę tym oznaczać.

Jestem ciekaw, w jaki sposób Google wkrótce będzie traktować linki, które nie są w żaden sposób oznaczone.

Przyszłość pokaże, co zadzieje się w tym temacie. Podsumowując naszą rozmowę: poruszyliśmy tu sporo tematów i sporo wątków. Było trochę ogólnie i technicznie. Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem, dawajcie znać w komentarzu. Piszcie. Myślę, że Michał na pewno zgodzi się do nas jeszcze raz wpaść. Wracając jeszcze do tego relevancy: sprowadza się to do tego, że kiedyś poświęcaliśmy czas na pozyskiwanie dużej ilości linków. Teraz skupiamy się głównie na analizie tych wszystkich rzeczy, o których sobie dziś powiedzieliśmy.

I pozyskiwaniu jakościowych linków.

Tak, i siłą rzeczy pozyskamy ich mniej, ponieważ na początku trzeba znaleźć jakościowe linki, a później oszacować ryzyko i koszty. Drodzy klienci, nie patrzcie więc na ilość, bo nie ona się liczy. Dzięki wszystkim i dzięki Michał, że wpadłeś.

Cześć.

Zamów bezpłatny audyt SEO.
Dowiedz się, co w pozycjonowaniu Twojej strony możemy zrobić lepiej. Umów się na niezobowiązujące spotkanie z naszym specjalistą.

    Dziękujemy za wiadomość!

    Oddzwonimy na wskazany numer telefonu, aby umówić się na dogodny dla Ciebie termin niezobowiązującej konsultacji z naszym specjalistą.

    Do usłyszenia!

    Blog

    Dzielimy się tym, co wiemy i co umiemy.

    Koniec z nieuczciwymi praktykami sklepów. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o dyrektywie Omnibus
    Koniec z nieuczciwymi praktykami sklepów. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o dyrektywie Omnibus
    Dyrektywa Omnibus w znacznym stopniu wpłynęła na politykę sprzedaży. Warto więc wiedzieć, czego dotyczą nowe przepisy i jak się do nich zastosować.
    Czym zajmuje się agencja marketingowa?
    Czym zajmuje się agencja marketingowa?
    Dzięki współpracy z agencją marketingową osiągniesz znacznie więcej, niż działając samodzielnie. Podpowiemy Ci, czym zajmuje się taka organizacja!
    Co to jest digital marketing?
    Co to jest digital marketing?
    Digital marketing to największy sektor rynku finansowego na świecie. Twoja firma również jest jego częścią. Co to jest i jakie możliwości oferuje?
    Przeprowadzimy dla Ciebie darmowy audyt e-commerce.

    W trakcie konsultacji wideo z analitykiem wzrostu:

    • Otrzymasz raport widoczności Twojej strony internetowej.
    • Omówimy efektywność Twoich obecnych kampanii reklamowych.
    • Skoncentrujemy się na analizie doświadczenia użytkownika na Twojej stronie e-commerce.
    Umów się na spotkanie
    Paweł Borowik Head of Sales
    Paweł Borowik
    Head of Sales
    Paweł Borowik
    Head of Sales
    Paweł Borowik Head of Sales
    Dowiedz się, jak możemy zwiększyć efektywność rozwoju Twojej platformy e-commerce.
    Zamów bezpłatny audyt e-commerce. Skontaktujemy się z Tobą, aby umówić Cię na niezobowiązującą konsultację z naszym analitykiem.

      Twoja rola w firmie
      Twoja rola w firmie
      Dziękujemy za wiadomość!

      Oddzwonimy na wskazany numer telefonu, aby umówić się na dogodny dla Ciebie termin niezobowiązującej konsultacji z naszym specjalistą.

      Do usłyszenia!

      Dołącz do newslettera
      Solidna dawka wiedzy co dwa tygodnie na Twoim mailu.