W drugiej części poradnika “Podstawy pozycjonowania ‒ od czego zacząć, by uzyskać najlepsze efekty?” skupimy się na optymalizacji technicznej, na którą składa się szereg działań. Najważniejsze z nich omówiliśmy poniżej.
Każda strona www powinna mieć jeden unikalny adres do strony, np. https://grupa-icea.pl. Jest to adres bez www i z przedrostkiem https (protokół https pomaga w zabezpieczeniu witryny m.in. przed atakami phishingowymi, które często polegają na podmianie treści trafiającej do użytkownika np. w celu zainfekowania komputera). Każda strona mogłaby mieć przynajmniej cztery typy adresów:
http://grupa-icea.pl
http://www.grupa-icea.pl
https://grupa-icea.pl
Jako że został wybrany pogrubiony adres, każdy z innych przedstawionych musi przekierowywać do tego właśnie adresu strony internetowej. Do przekierowania pozostałych adresów na główny służy przekierowanie 301 Moved Permanently, czyli przekierowanie stałe. To, czy przekierowania są poprawnie ustawione sprawdzimy korzystając z zewnętrznych narzędzi, jak np. https://httpstatus.io/.
Certyfikat SSL jest czynnikiem rankingowym. Dodatkowo, jest również bardzo ważny pod kątem bezpieczeństwa przesyłanych danych pomiędzy użytkownikiem a serwerem.
Dlatego zakup lub instalacja darmowego certyfikatu SSL jest istotna nie tylko pod kątem pozycjonowania. Najpierw sprawdzamy, czy posiadamy certyfikat SSL. Jeśli jest zainstalowany, to następnie przechodzimy do weryfikacji, czy na naszej stronie nie ma mieszanej zawartości.
Jak sprawdzić, czy mamy zainstalowany certyfikat SSL?
Wpiszmy adres naszej strony w przeglądarce z przedrostkiem ‘https://’, np. https://adres-strony.pl. Jeśli zobaczymy zamkniętą kłódkę (pustą czy wypełnioną), oznacza to, że certyfikat SSL jest zainstalowany i funkcjonuje poprawnie.
W przypadku, gdy pomimo wpisania adresu z przedrostkiem ‘https’ zobaczymy ostrzegający nas komunikat, to znaczy, że na pewno nie ma na naszej stronie certyfikatu SSL. Jeśli po wpisaniu adresu z ‘https://’ zobaczymy w pasku adresu komunikat “niezabezpieczona” lub przekreśloną kłódkę, to znaczy, że certyfikat nie jest zainstalowany.
W sytuacji, gdy widzimy samą ikonkę (i) w różnych formach, oznacza to, że mamy zainstalowany certyfikat SSL, ale strona lub podstrona pobiera część zasobów przez protokół HTTP. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, ponieważ jest to luka bezpieczeństwa.
W celu naprawienia mieszanej zawartości (ang.mixed content) musimy zmienić adresy pobieranych zasobów na ‘https://’. Mogą to być zdjęcia, video lub skrypty. W znalezieniu mieszanej zawartości pomoże nam bezpłatna strona https://www.jitbit.com/sslcheck/. Po wpisaniu adresu i kliknięciu “check for SSL errors” i odczekaniu paru sekund/minut, wyświetli nam podstrony z napotkaną mieszaną zawartością:
Na każdej podstronie powinniśmy ustawić odpowiedni adres kanoniczny w meta danych, który wskazuje wyszukiwarkom oryginalny adres strony, skąd pochodzi treść, jaką umieszczamy na stronie. Adres kanoniczny podstrony umieszcza się w sekcji HEAD.
Dane uporządkowane to forma umieszczania uporządkowanych informacji o elementach strony internetowej. Dzięki nim wyszukiwarkom łatwiej jest zinterpretować zawartość danej podstrony ‒ ocenić czy prezentuje produkt, recenzję czy np. FAQ.
Na każdej podstronie powinny być zamieszczone odpowiednie dane uporządkowane. Aby sprawdzić, czy są one dobrze zaimplementowane, należy skorzystać ze strony: https://search.google.com/test/rich-results?hl=pl. Jak to zrobić? Wystarczy, że wpiszemy adres strony lub wprowadzimy sam kod danych uporządkowanych. Narzędzie sprawdza, czy w przekazywanych danych nie ma brakujących informacji lub czy jakiekolwiek dane są przekazywane.
Odpowiednio wdrożone mikrodane pozwalają wyróżnić nasza stronę w wyszukiwarce poprzez dodanie gwiazdek lub opinii. Natomiast w przypadku przepisu dają możliwość wyświetlania wyjątkową formę wyniku wyszukiwania.
Listę obecnie wykorzystywanych danych uporządkowanych przez wyszukiwarkę Google znajdziemy tutaj: https://developers.google.com/search/docs/guides/search-gallery?hl=pl. Uporządkowane dane mogą też pomóc w pozycjonowaniu strony . Same parametry nie są widoczne dla użytkowników. Wytyczne dotyczące wykorzystania danych uporządkowanych możemy znaleźć tutaj: https://developers.google.com/search/docs/guides/sd-policies?hl=pl
Metadane to zbiór informacji dla wyszukiwarek. Optymalizacja meta danych to jedna z najważniejszych czynności wykonywanych podczas pozycjonowania strony. Zalicza się do nich wcześniej opisany adres kanoniczny, jak i metadane opisowe, które mają bardzo duży wpływ na pozycjonowanie.
Tytuł podstrony (meta title) powinien zawierać szczegółową informację o zawartości podstrony, np. “Markowe buty damskie w sklepie internetowym Super Buty” ‒ warto zawrzeć w nim najważniejszą frazę kluczową. Tytuł nie powinien przekraczać szerokości wyniku wyszukiwania. Zwykle liczy on od 56 do 60 znaków (będzie się to różnić w zależności od wersji mobile/desktop).
Opis podstrony (meta description) ‒ źródło informacji o tym, co znajdziemy na konkretnej podstronie z zawarciem fraz kluczowych w naturalnej formie i np. wezwaniem do akcji/działania. Meta description nie powinien przekraczać ok. 140-145 znaków.
Plik robots.txt zawiera dyrektywy dotyczące tego, jakie elementy naszej strony mogą być przeglądane przez roboty wyszukiwarek. Przy konfiguracji pliku robots.txt najważniejsze jest to, by nie blokować zasobów, które są ważne, np. elementy graficzne i pliki tworzące wygląd strony (np. .css, .js). W prosty sposób możemy to sprawdzić w testerze robots.txt w Google Search Console.
Jeśli narzędzie do testowania optymalizacji mobilnej (znajdziesz je pod tym linkiem: https://search.google.com/test/mobile-friendly?hl=PL) informuje o zablokowanych zasobach, warto sprawdzić konfigurację pliku robots.txt w Google Search Console lub w innym narzędziu. Plik robots.txt nie powinien blokować też podstron, które mają być widoczne w wyszukiwarce Google i innych.
Blokować natomiast warto filtry i inne elementy, które mogą generować różne adresy URL, które prowadzą do pobrania tych samych informacji z różnych adresów. Pobieranie dokładnie takich samych informacji pod różnymi adresami jest niekorzystne pod kątem duplikacji treści i budżetu indeksowania (tzw. Crawl Budget).
Budżet indeksowania to ilość zasobów, jaką robot Google przeznacza na indeksowanie i przeglądanie strony. John Mueller oficjalnie odpowiada na pytanie o zasadność optymalizacji pod tym kątem:
“Budżet indeksowania jest przereklamowany. Większość stron nie musi się o to martwić. Jest to ciekawy temat, jeśli odczytujemy zawartość sieci albo gdy uruchamiamy stronę z wieloma miliardami podstron ‒ wtedy jest to ważne, ale dla przeciętnego właściciela strony w mniejszym stopniu.“
Nie powinniśmy dopuścić do tego, by linki z naszej strony kierowały do nieistniejących zasobów w sieci. To samo tyczy się wyszukiwarki wewnętrznej i filtrów na naszej stronie. Roboty Google nie muszą z nich korzystać, dlatego warto je zablokować w pliku robots.txt. Niezablokowana wyszukiwarka może doprowadzić do tego, że robot Google będzie musiał prześledzić nawet tysiące podstron, których i tak nie będzie indeksował na poprawnie zoptymalizowanej stronie.
Jeśli prędkość strony jest zbyt niska, może zmniejszyć ilość podstron, które roboty zdecydują się przejrzeć i zaindeksować. Przedstawione problemy mogą sprawić, że robot wyszukiwarki prześledzi o wiele mniej ważnych dla nas zasobów i stracimy na widoczności. Szczególnie, jeśli dopiero zaczynamy proces pozycjonowania.
Optymalizacja szybkości strony jest ważna nie tylko pod kątem pozycjonowania, ale również zaangażowania odwiedzających. Badania przeprowadzone przez Section.io dowodzą, że współczynnik odrzuceń wzrasta przynajmniej 3-krotnie w sytuacji, gdy nasza strona uruchamia się w czasie powyżej 7 sekund, w porównaniu do 2-sekundowego czasu uruchamiania.
Podobna sytuacja ma miejsce przy stopniu zaangażowaniu użytkowników. Przeciętny użytkownik przegląda o ok. 5,6 podstrony więcej, gdy strona uruchamia się w 2 sekundy w porównaniu do strony, która potrzebuje na to aż 8 sekund.
Dlatego naszym zadaniem jest optymalizacja szybkości strony w taki sposób, żeby uruchamiała się jak najszybciej. Sama prędkość strony też może być obecnie czynnikiem rankingowym, ponieważ ten parametr pojawia się już w narzędziu Google Search Console.
Wyszukiwarka Google chce dostarczać jak najlepszych wrażeń i wysokiej jakości treści użytkownikom, dlatego powolne strony w top 10 wyników mogą źle wpływać na wizerunek samej wyszukiwarki i zniechęcić do jej użytkowania. Dlatego ten czynnik, tak samo jak dopasowanie strony do użytkowników mobilnych, będzie coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu.
Czynnikiem, który może wpływać na efekty pozycjonowania naszej strony w wyszukiwarce, jest też dopasowanie do urządzeń mobilnych. Od 2018 roku Google przy ustalaniu rankingu strony i pozycji w wyszukiwarce na frazy kluczowe bierze pod uwagę wersję strony na urządzenia mobilne.
Zgodnie z informacjami od Johna Muellera na konferencji SMX w Monachium, najważniejsze aspekty strony pod kątem dopasowania do urządzeń mobilnych to serwowanie dokładnie tej samej treści dla komputerów/laptopów i mniejszych urządzeń. W ten schemat idealnie wpisuje się Responsive Web Design, czyli responsywne strony, które dopasowują wygląd dynamicznie w zależności od wykorzystywanego urządzenia.
Warto też wspomnieć, że Google nie poleca obecnie korzystania z adresu z subdomeną, np. m.nazwastrony.pl dla wersji mobilnej. Dlaczego? Po pierwsze ‒ są to tak naprawdę dwa odrębne serwisy, które zwiększają koszty utrzymania strony. Po drugie ‒ musimy poinformować wyszukiwarkę korzystając z odpowiednich atrybutów (więcej informacji o tym tutaj
), że to nie jest osobna strona, tylko wersja mobilna strony X. W przeciwnym razie treść straci na znaczeniu z powodu rozpoznanej duplikacji treści. Należy pamiętać o tym, że wyszukiwarka Google chce pokazywać jak najbardziej zróżnicowane wyniki. Aby sprawdzić, czy nasza podstrona jest dopasowana do urządzeń mobilnych, należy skorzystać z linku.
Na omówieniu tego aspektu kończymy II część naszego autorskiego poradnika. W ostatnim artykule przyjrzymy się bliżej linkbuildingowi, czyli procesowi, który polega na umieszczeniu linku (hiperłącza) witryny A na zewnętrznej stronie ‒ witrynie B.
Artykuł powstał we współpracy z Pawłem Jagatem ‒ specjalistą SEO w Grupie iCEA.
Chcesz zobaczyć o czym jeszcze pisaliśmy?
Rozpocznij
od bezpłatnej
konsultacji SEO
Zainwestuj w szczegółową konsultację SEO i dowiedz się więcej na temat wydajności Twojego sklepu internetowego. Przeprowadzimy dla Ciebie kompleksową analizę, dzięki której uzyskasz jasny obraz tego, co należy poprawić.