Pavel Danilyuk/pexels.com
Odnośniki prowadzące do Twojej witryny są jednym z czynników rankingowych, tzn. mają wpływ na pozycję strony na zapytania internautów wysyłane do wyszukiwarki. Pozyskując odsyłacze w sieci, powinieneś zwracać uwagę na jakość serwisów, na które one trafiają – Google nagrodzi Cię lepszą widocznością za odnośniki na wartościowych stronach. Analizując profil linkowy witryn, możesz zauważyć, że odsyłacze mają różne atrybuty. Co oznaczają linki dofollow i nofollow? Które powinieneś pozyskiwać?
Nie każdy odnośnik w sieci będzie działać tak samo z punktu widzenia Google. Zawsze po kliknięciu aktywnego odsyłacza powinieneś trafić na stronę docelową. Różnica może polegać na tym, że w pewnych przypadkach strona otworzy się w nowej karcie, co oznacza, że w kodzie HTML takiego linka użyto odpowiednich do osiągnięcia tego celu atrybutów.
Podstawowym rodzajem odnośnika jest link dofollow. To potoczne określenie. Jednym z elementów odsyłacza w kodzie HTML może być atrybut rel. Link w najprostszej wersji wygląda w tym kodzie następująco:
<a href=”https://www.grupa-icea.pl/”>Grupa-icea.pl</a>
Efektem takiego kodu jest odnośnik z anchorem Grupa-icea.pl, który po kliknięciu przekieruje na stronę https://www.grupa-icea.pl. W przypadku gdy nie pojawia się atrybut rel, Google automatycznie uznaje taki odsyłacz za dofollow, czyli przekazujący moc SEO. Oznacza to, że może on mieć wpływ na widoczność Twojej witryny w wynikach wyszukiwania – pozytywny lub negatywny.
W przypadku gdy do takiego kodu dodasz jeszcze rel=”dofollow”, będzie on wyglądać następująco:
<a href=https://www.grupa-icea.pl/ rel=”follow”>Grupa-icea.pl</a>
Natomiast dodawanie tego elementu nie ma sensu. W jednym oraz drugim przypadku odnośnik zostanie potraktowany jako dofollow. To właśnie takie linki powinieneś zdobywać, jeśli zależy Ci na widoczności strony, co jednak nie oznacza, że profil odnośników Twojej witryny powinien się składać wyłącznie z nich – to nienaturalne. Najlepiej, aby prowadziły do niej odsyłacze z różnymi atrybutami.
Kolejnym rodzajem atrybutu jest nofollow, wprowadzony przez Google w 2005 roku. Celem jego pojawienia się było oznaczenie odnośników nieistotnych z punktu widzenia pozycjonowania. Oznacza to, że jego użycie powodowało, iż odnośnik nie był brany pod uwagę przy ustalaniu pozycji witryny w wynikach wyszukiwania. To spowodowało, że dla specjalistów SEO atrybut ten stał się sposobem na sterowanie PageRank Sculpting. Co to oznacza?
Otóż pozwalało to na sterowanie przepływem wewnętrznego PageRank pomiędzy podstronami serwisu – można było łatwo wykluczyć, do których stron ta moc ma nie być przekazywana. W momencie kiedy dana podstrona w serwisie była oznaczona za pomocą tego tagu, cały wewnętrzny PageRank był rozdzielany wyłącznie pomiędzy strony oznaczone jako dofollow. Działanie tego rozwiązania obrazuje poniższa grafika:
Źródło: http://www.searchenginepromotionhelp.com/m/articles/link-popularity-improvement/pagerank-sculpting-google.php, 19.01.2022/pexels.com
W sytuacji gdy serwis składa się z trzech podstron i jeden link wewnętrzny został oznaczony atrybutem nofollow, moc linka na stronie głównej dzielona była pomiędzy pozostałe odnośniki, czyli po 50 proc. trafiło do podstron dofollow. Link nofollow jest oznaczony na grafice za pomocą czerwonej strzałki.
Podejście do tego zmieniło się w 2009 roku – wprowadzono aktualizację, w wyniku której wewnętrzny PageRank był dzielony pomiędzy wszystkie podstrony, a nie tylko te dofollow. Co to spowodowało? Otóż po tej zmianie moc była dzielona pomiędzy 3 linki, również ten z atrybutem nofollow, ale ta, która do niego płynie, jakby wyparowała.
Nie ma zatem podstaw do używania linków nofollow wewnątrz strony. Nie przynosi to korzyści i w żaden sposób nie powoduje, że więcej mocy zostanie przekazane podstronom, do których prowadzą linki dofollow.
Czy zatem odnośniki zewnętrzne z atrybutem nofollow również nie przekazują mocy? Czy robot Google nie podąża za nimi? Otóż może to robić, jeśli uzna, że w danym przypadku warto. Z testu wykonanego przez Ahrefs wynika, że korelacja pomiędzy pozycją w wynikach wyszukiwania a liczbą domen linkujących jest trochę większa niż korelacja pomiędzy pozycją a liczbą domen z linkami dofollow. Może to oznaczać, że niektóre inne linki niż te dofollow są uznawane za pozytywne sygnały rankingowe.
Źródło: https://ahrefs.com/blog/links-with-traffic-study/, 19.01.2022
Kiedy zatem powinieneś dodawać atrybut nofollow? Zgodnie z rekomendacjami Google należy używać go wtedy, gdy inne atrybuty nie mają zastosowania, a nie chcesz, aby robot Google kojarzył Twoją witrynę z linkowaną stroną lub ją indeksował. Natomiast jeśli nie chcesz, aby bot odwiedzał daną podstronę serwisu, to w takim przypadku użyj reguły disallow w pliku robots.txt.
Pamiętaj, że nofollow nie jest jedynym atrybutem, z którego możesz skorzystać. Google wprowadziło we wrześniu 2019 roku nowe, a mianowicie:
Poza tym są również inne atrybuty linków, które teoretycznie są mniej znane, a jednak częściej użytkowane. Chodzi tutaj o następujące:
Atrybuty możesz łączyć, oddzielając je spacjami lub przecinkami. W efekcie kod linka może wyglądać tak:
<a href=https://www.grupa-icea.pl/ rel=”nofollow, ugc, norefferer”>Grupa-icea.pl</a>
albo
<a href=https://www.grupa-icea.pl/ rel=”nofollow ugc norefferer”>Grupa-icea.pl</a>
Skoro link dofollow przekazuje moc, a nie dzieje się tak w przypadku nofollow, czy to oznacza, że powinieneś korzystać wyłącznie z tych pierwszych? Budując profil odnośników, powinieneś się nastawić na naturalność, tzn. jak największe urozmaicenie odsyłaczy. Z jednej strony chodzi tutaj o anchory. Nie mogą to być wyłącznie odnośniki exact match, czyli takie jak pozycjonowane słowa kluczowe. Powinny to być linki brandowe, w postaci adresu URL, z anchorami generycznymi i inne. Korzystanie wyłącznie z odnośników EM może wiązać się z karą w postaci obniżenia widoczności przez Google.
Kolejnym ważnym czynnikiem jest zróżnicowanie linków pod względem atrybutów. Czy naturalnie wygląda profil odnośników, w którym są wyłącznie odsyłacze przekazujące moc? Ani trochę. W sieci możesz spotkać się z rekomendacjami, aby linki nofollow stanowiły około 50 proc. To słuszny kierunek, ale absolutnie nie musisz się tego skrupulatnie trzymać. Wystarczy, że będziesz pozyskiwać linki z różnymi atrybutami, a procentowy udział poszczególnych nie jest tak istotny, o ile zachowasz zdrowy rozsądek. Propozycja 99 proc. dofollow w stosunku do 1 proc. nofollow nie jest najlepsza.
Poza tym nie zapominaj, że są też inne atrybuty linków, więc warto, aby w profilu odnośników znalazły się również odnośniki UGC. Zatem potrzebujesz zarówno linków nofollow, jak i dofollow, ale także innych.
Nie wiesz, jaki jest atrybut linka, który prowadzi do Twojej witryny? Masz kilka sposobów na weryfikację tego.
Jeśli chodzi o pojedynczy odnośnik, a nie wiele odsyłaczy na różnych stronach, to po prostu otwórz witrynę, na której znajduje się ten link, a następnie sprawdź źródło serwisu. Skorzystaj z opcji wyszukiwania, znajdź kod, w którym widzisz adres swojej domeny, zaczynający się od <a href i zobacz, jaki znajduje się tam atrybut.
Jeśli zajmujesz się na co dzień SEO i korzystasz z przeglądarki Chrome, to warto, abyś zainstalował dodatek w postaci Strike out nofollow link. To bardzo przydatne rozwiązanie, dzięki któremu odnośniki oznaczone jako nofollow będą na stronie przekreślone. Po jego dodaniu musisz jeszcze w ustawieniach wyrazić zgodę na wyświetlanie na wszystkich stronach.
To narzędzie służące do analizowania profilu linkowego, a jedną z informacji, którą wyświetla, jest atrybut danego odnośnika. W bezpłatnej wersji tego rozwiązania nie zobaczysz wszystkich odsyłaczy, a tylko ich część, ale również możesz uzyskać dane o atrybutach linków.
Korzystając z pełnej wersji tego rozwiązania, uzyskasz więcej danych – w tym informacje o strukturze linków pod względem atrybutów.
W Twoim profilu linkowym powinny się znajdować zarówno linki dofollow, jak i nofollow. Fakt, że na danej stronie możesz pozyskać tylko odnośnik nofollow, nie powoduje, że powinieneś z niego zrezygnować. Pamiętaj jednak, aby nie umieszczać nofollow jako atrybutu linków wewnętrznych. To nic nie daje.
Rozpocznij
od bezpłatnej
konsultacji SEO
Zainwestuj w szczegółową konsultację SEO i dowiedz się więcej na temat wydajności Twojego sklepu internetowego. Przeprowadzimy dla Ciebie kompleksową analizę, dzięki której uzyskasz jasny obraz tego, co należy poprawić.
Dziękujemy za kontakt.
Pozycjonujemy biznesy od 2007 roku. Pozwól, że zrobimy to za Ciebie!
Wrócimy z odpowiedzią w ciągu 72 godzin. Sprawdź swoją skrzynkę e-mailową, aby uzyskać więcej informacji.